licznik

Świętuję Adwent!

Świętuję Adwent. Na prawdę! Chodzę na roraty, mam w domu wieniec adwentowy a dzieci mają też adwentowe kalendarze. Nie jest tak, że jak piszę cały rok o Bożym Narodzeniu to nie pamiętam o Adwencie. Adwent musi być. I jest. Niestety zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi Adwent przeżywa już świątecznie - bożonarodzeniowo. Nie wylewam jednak dziecka z kąpielą…

Wiemy doskonale, że poniżej 20% z nas przyznaje się do głębokiej wiary a obowiązek niedzielnej mszy świętej spełnia ok 1/3 katolików w Polsce. Natomiast święta Bożego Narodzenia obchodzi ponad 95% z nas.



I dlatego warto czasem pokazywać innym na czym polega Adwent. Ale… Nie na siłę. Daleki jestem od zwracania uwagi na każdym kroku: “źle przeżywasz Adwent!”, “nie śpiewaj kolęd - jeszcze nie czas!”, “już masz choinkę?”... jeśli ktoś przeżywa święta Bożego Narodzenia przez Adwent, bo inaczej nie umie, to znaczy że dużo pracy przed nami. Ale zacząć trzeba budować na tym, co ten ktoś już zna. Dlatego budujmy na adwentowym świętowaniu Bożego Narodzenia a potem pokazujmy, że jest inny aspekt. Kiedy? Nie wiem dokładnie. Ale na pewno wtedy, gdy ten ktoś zapyta. Dlaczego jeszcze nie śpiewam kolęd? Dlaczego jeszcze nie mam choinki? Dlaczego masz cztery świece na stole? Dlaczego nie zapaliłeś wszystkich?... to jest dopiero powód do rozmowy o pięknie Adwentu. Wiem, że na kolędy w kościołach przyjdzie czas, ale wtedy niestety kolędy milkną już w rozgłośniach, w sklepach i w telewizji. Korzystajmy już teraz na tym, co oferuje nam popkultura, bo na tym Bóg przez nas też może zbudować dużo dobrego.